Czytelniczki mówiły po lekturze tej książki, my wszystkie jesteśmy zakonnicami. Jakby ta książka była taką metaforą losu kobiet w Polsce - mówi Marta Abramowicz, autorka książek "Zakonnice odchodzą po cichu" oraz "Dzieci księży", w rozmowie z Elizą Gaust dla Magazynu Kontakt.

Interesuje mnie po prostu człowiek, taki jaki jest. Tak się składa w naszym społeczeństwie, że jak człowiek jest jakiś, to nie dostosowuje się do norm, nie jest konformistą, nie zmusza się do jakiejś maski, udawania, to jest to jakieś tabu, wykluczenie. Mnie zawsze interesowało jaki ktoś jest naprawdę, jakie ma emocje, co przeżywa. 

Zaczynając pisać pierwszą książkę nic nie wiedziałam o zakonnicach, musiałam się wszystkiego dowiedzieć. Lubię się dowiadywać, lubię wyszukiwać informację i też być może dlatego, że pewne rzeczy były dla mnie niezrozumiałe lub niejasne napisałam to tak prostym językiem, że każdy może sobie wyobrazić życie w klasztorze. 

Czytelniczki mówiły po lekturze tej książki, my wszystkie jesteśmy zakonnicami. Jakby ta książka była taką metaforą losu kobiet w Polsce. Tak samo po „Dzieciach księży” pisały do mnie osoby, które po prostu nie znały swojego ojca, albo ojciec był na eksponowanym stanowisku i nie przyznawał się do nich, i też mogły odnaleźć swoje przeżycia w relacjach bohaterów.

Cała rozmowa do obejrzenia na kanale YT Magazynu Kontakt.

Książki do kupienia w sklepie Wydawnictwa KP.