W klubach ekstraligowych, które są w miarę profesjonalne, piłkarka dostaje około 5 tys. na rękę miesięcznie. Da się za to przeżyć, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, ale odłożenie na "piłkarską emeryturę" jest trudne. Wiele wydatków trzeba ponosić z własnej kieszeni, kupować korki, odżywki czy zadbać o opiekę dietetyczną. Przybywa umów sponsorskich, na profilach zawodniczek w mediach społecznościowych widać, że promują jakieś produkty, ale to w niewielkim stopniu przekłada się na poziom życia – mówi Karolina Wasielewska, autorka książki "Polka gola! O kobietach w futbolu" w rozmowie z Dominiką Frydrych, dziennikarką Wirtualnej Polski. Zwraca też uwagę na inne, nie tylko ekonomiczne, przejawy dyskryminacji polskich zawodniczek.

Piłkarki słyszą, że i tak przegrałyby z mężczyznami, że w ogóle nie powinny grać – i kiedy dziewczynie coś się nie powiedzie na boisku, zwolennicy tej teorii mają "dowód". Nieważne, że w tym czasie 50 piłkarzy popełniło podobne błędy. Nikt nie powie im, że faceci nie nadają się do piłki.

 […] Wiele piłkarek mówi o hejcie w internecie. Ale od inceli gorsze jest to, jak wolno posuwa się rozwój piłki kobiecej ze względu na opór choćby po stronie sponsorów. […] Piłkarki mierzą się też z mitem piłki nożnej jako ostatniego bastionu męskości. Bo to nie jest tylko dyscyplina sportu. Fakt, że kluby mają swoich fanatycznych kibiców, że czasem narasta wokół nich przestępcza kultura, to wynik źle rozumianej męskości, która towarzyszy piłce. Wokół kobiecego futbolu tego nie ma. I przez to najbardziej radykalni kibice postrzegają ją jako sport dla słabych.

Poza tym, choć w Polsce mało się o tym mówi, wiele piłkarek jest lesbijkami i żyje w związkach jednopłciowych. Często mówią otwarcie o swojej orientacji, więc dla szowinistycznie nastawionych kibiców to kolejny powód do dyskryminacji.

[...] Piłkarki mogą być ikonami feminizmu, nawet jeśli nie używają tego słowa. Niekoniecznie czytały bell hooks – własnym życiem pokazują, czym jest walka o równouprawnienie i to może być istotniejsze niż akademicki background. Nie przejmują się dyskryminacją i po prostu robią swoje – myślę, że wszystkie możemy się tego od nich uczyć.

Całą rozmowę przeczytacie w internetowym wydaniu "Wirtualnej Polski".