Gwałty wojenne to ten rodzaj przestępstwa, o którym każdy wie, że się dzieje, jednak pozostaje przemilczany. Jest tak z różnych względów, np. z powodu wstydu kobiet, ich rodzin, ale też wstydu na poziomie społecznym - mówi Jakub Gałęziowski, autor książki "Niedopowiedziane biografie", w podcaście "Podróż bez paszportu".

Punktem wyjścia do moich badań jest II wojna światowa. Aczkolwiek fenomen dzieci urodzonych z powodu wojny dotyczy wszystkich czasów, całej historii i różnych kontekstów geograficznych. Tam gdzie działa się wojna, gdzie był konflikt zbrojny, dochodziło do relacji pomiędzy okupantami i lokalnymi kobietami i z tych związków, mniej lub bardziej dobrowolnych lub przymusowych, rodziły się dzieci. Jest to fenomen znany od początku historii. Ale faktycznie dopiero w XX wieku możemy szukać śladów tego zjawiska w dokumentach, a przy późniejszych konfliktach również rozmawiać ze świadkami. (...)

Każdy z nas chciałby, żeby za historią jego przyjścia na świat stała miłość. Stąd kwestia idealizacji związków, w których ojcami byli żołnierze, okupanci niemieccy, jest bardzo w wywiadach obecna. Jednak te związki i relacje były bardzo różne. Biorąc pod uwagę, że był to czas wojny i okupacji, to można założyć, że do pewnego stopnia to zawsze był pewien rodzaj przymusu. 

Cała rozmowa dostępna jest na stronie podcastu "Podróż bez paszportu".