Nie chcę tą książką przyklejać nikomu etykietek, moim celem było ich zrywanie - mówi Ewa Sapieżyńska, autorka książki "Nie jestem twoim Polakiem", w rozmowie z Anną Sobańdą w radiu TOK FM.

Książka w Norwegii wywołała bardzo wiele szumu, sprowokowała wiele rozmów, na które długo czekaliśmy - i Polacy w Norwegii, i inne mniejszości. (...) Znaczące jest to, że Rada Kultury Norwegii zakupiła moją książkę do wszystkich bibliotek w całym kraju, przez to po miesiącu trzeba było zrobić dodruk książki. Z tego powodu miałam i mam dużo spotkań autorskich w różnych miejscach w Norwegii. Zwykle na tych spotkaniach połowa osób to Norwegowie, połowa Polacy, ale przychodzą też różne inne mniejszości, wiele osób chce podzielić się swoimi historiami, tym, jak czuli się czytając książkę. (...)

Myślę, że w Wielkiej Brytanii w okolicach Brexitu było jeszcze gorzej, były tam wypadki pobić Polaków, napisy na murach, karty wrzucane ludziom do skrzynek "Głosujcie za Brexitem, dosyć już tych szkodników z Polski". (...)

Norwegowie są bardzo dumni z systemu, który stworzyli. Myślą, że żyją w najlepszym kraju świata. Bardzo dużo z tego, co mówimy o respektowaniu tam praw człowieka, mniejszości, czy kobiet jest prawdziwe, ale w życiu codziennym patrzenie na innych z góry, że jesteśmy lepsi, my stworzyliśmy ten system, możecie się od nas uczyć, może skutkować paternalizmem, odsuwaniem się od "dzikiego Wschodu".

Cała rozmowa dostępna jest na stronie radia TOK FM.