Gwałtowne zjawiska spowodowane przez zmiany klimatu takie jak powodzie zmuszają do przeprowadzki do przeprowadzki mieszkańców południowych Niemiec. Pożary we Włoszech czy Grecji mają ten sam efekt – ludzie uciekają przed zagrożeniem. Będzie tylko gorzej, co oznacza coraz większą mobilność ludzkości, której nie widzieliśmy jeszcze w historii. Wraz z upływem tego stulecia coraz większe obszary Ziemi nie będą się nadawały do zamieszkania. Dotyczy to przede wszystkim obszarów tropikalnych – z Gaią Vince, autorką książki "Stulecie nomadów", dla "Superexpresu" rozmawia Tomasz Walczak.

Jeśli będą chcieli przeżyć, będą musieli gdzieś się przenieść. Skalę spodziewanej katastrofy może obrazować to, że w dużo bogatszej i dużo bardziej rozwiniętej Europie tylko w zeszłym roku z powodu ekstremalnych upałów zmarło 60 tys. ludzi. Tymczasem w kolejnych krajach Afryki czy Azji coraz trudniej będzie żyć. Już dziś nie da się zmienić takich krajów jak Czad w kwitnącą łąkę dla milionów ludzi. Coraz częściej będą się zdarzać katastrofalne zbiory, które sprawią, że milionów ludzi nie będzie stać na drożejące jedzenie – czy to z braku właśnie pożywienia, czy gigantycznych temperatur cy powodzi, które będą nawiedzać ich kraje. To oznacza jedno: gigantyczną wędrówkę coraz bardziej zdesperowanych ludów. 

Cały tekst przeczytacie w 144 numerze "Superexpressu" (22-23 czerwca 2024).