Tymczasem kiedy czytałam twórczość Słowackiego, która od początku wydawała mi się jakaś dziwna, i jako taka mnie przyciągająca, to nie byłam w stanie zrozumieć dlaczego czytając o nim za każdym razem dostaję inną odpowiedź o tym kto był jego muzą - mówi Marta Justyna Nowicka, autorka książki "Słowacki. Wychodzenie z szafy", w audycji "Lepiej późno niż wcale" w radiu TOK FM.

Marta Justyna Nowicka: Ja bardzo lubię znajdywać wyjątki, które zdaniem niektórych potwierdzają reguły, i myślę, że w ogóle bardziej mnie interesują wyjątki niż reguły. Kiedy mamy się kierować w życiu jakąś regułą, to schematycznie szukamy jakiejś Julii, dla jakiegoś Romea. Niezależnie od tego czy ten Romeo był autorem książek, królem, czy kimkolwiek innym o kim się uczy, o kim się mówi. Jeżeli była to postać wybitnie znana, czasem pozwalamy jej być samą. To znaczy, że mogła być tak poświęcona nauce albo sztuce, że można nie skupiać się na jej potencjalnej wybrance czy wybranku przeciwnej płci. Tymczasem kiedy czytałam twórczość Słowackiego, która od początku wydawała mi się jakaś dziwna, i jako taka mnie przyciągająca, to nie byłam w stanie zrozumieć dlaczego czytając o nim za każdym razem dostaję inną odpowiedź o tym kto był jego muzą. (…) Przechodzimy do twórczości Słowackiego i mamy mur, mamy jakąś dziwną ścianę, mamy tajemniczą nastolatkę imieniem Julia, o której Słowacki pisze wielokrotnie do swojej matki, że była to jego miłość braterska. (…) Jest tych kobiet od groma, nikt z naukowców nie skupia się na jednej, i wcale to nie świadczy o tym, że Słowacki był wybitnie kochliwy jeżeli chodzi o płeć piękną. Więc skoro nie o kobiety mu chodzi, to może chodzi mu o przeciwną płeć? Takie fascynujące pytanie postawiłam przed sobą, i z czasem okazywało się, że to naprawdę mężczyźni mogli być powodem wielu jego decyzji życiowych dotyczących twórczości, podróży, miejsca zamieszkania. Te najistotniejsze relacje moim zdaniem Słowacki zawierał z mężczyznami. (…)

Cała audycja dostępna jest na stronie radia TOK FM.

Książka do kupienia w sklepie Wydawnictwa KP.