Abramowicz: "W Irlandii skandale z udziałem księży przelały czarę goryczy". To samo czeka Polskę?

Ta książka jest o Irlandii, ale jest też o Polsce. Jest takim lustrem dla nas, w którym wszyscy możemy się przejrzeć i zobaczyć, jak bardzo jesteśmy podobni, w czym różni, i czego możemy się nauczyć od Irlandczyków - mówi Marta Abramowicz, autorka książki "Irlandia wstaje z kolan", w podcaście "poliTYka" portalu NaTemat.pl.
Wcielenie katolickiej utopii w życie doprowadziło do tego, że Irlandki - przede wszystkim one, bo to one traciły na tym najwięcej - zaczęły inaczej wychowywać swoje córki i synów. I słyszę teraz to samo w Polsce, że matki zaczęły inaczej wychowywać swoje córki w taki sposób, żeby one od razu się nie wiązały, nie miały od razu dzieci, tylko najpierw zastanowiły się, jak chcą sobie ułożyć życie. (...)
Prezerwatywy były tak samo nielegalne, jak narkotyki, nawet jak było się w związku małżeńskim, uświęconym - zdobywanie pokątne prezerwatyw wyglądało, jak pokątne zdobywanie narkotyków. (...)
Ta książka nie jest czarnobiała, bo historia Irlandii nie jest czarnobiała. Mamy instytucje, o których piszę, przemoc w nich, ale mamy też całe pokolenia wykształcone przez zakonnice i zakonników, które są wdzięczne za tę edukację, która po części była też feministyczna, która pozwoliła im zacząć myśleć po swojemu i postawić pewne granice. (...) Dlatego też Irlandczycy rozliczając potem kościół mieli tak olbrzymią dyskusję związaną z tym, że jednak ten kraj też zbudowali księża i zakonnice, ponieważ to oni byli w szpitalach, w szkołach, i to oni autentycznie pomagali. A z drugiej strony doprowadziło to, do takich wynaturzeń, jak pralnie magdalenek, domy matki i dziecka, szkoły przemysłowe. Pytanie brzmi dlaczego to się stało, w jaki system ci ludzie zostali wciągnięci i uwikłani.
Cała rozmowa dostępna jest na stronie portalu NaTemat.pl.