Wojna nadal kryje tematy, o których nie mówimy

Powodem do “wymazania ich” z historii jest m.in. to, że nie ma żadnej przesłanki o walce, poświęceniu dla ojczyzny i bohaterskim oporze. To ludzie, którzy po prostu próbowali przetrwać – mówi Joanna Ostrowska, autorka książki "Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej", Katarzynie Nowakowskiej w rozmowie dla Onetu.
Wcale nie jest tak, jak przyzwyczailiśmy się myśleć o naszej historii podczas II wojny światowej, że rozmaite mity i stereotypy dotyczące zarówno ofiar jak i sprawców są, owszem, bardzo wygodne, ale może już czas je rozwiać. A one obowiązują zarówno w przestrzeni akademickiej, jak i w miejscach pamięci.
Zgodnie z tym, jak rozumiem rolę historyczki, moim obowiązkiem jest po prostu uczciwe dążenie do prawdy, wyciągnięcie wszystkiego, co jest możliwe do wyciągnięcia z dostępnych źródeł. Nie wolno mi czegoś pomijać, bo "nie pasuje" (...).
W narracjach obozowych, zapiskach świadków i świadkiń obecny był i jest silnie homofobiczny rys, który tę pamięć dodatkowo wykrzywiał, tworzył mity na temat homoseksualisty jako seksualnego drapieżcy, zgodnie z tym jak przedstawiała to nazistowska propaganda. Wydaje mi się, że pora się i z tym faktem skonfrontować. W wielu relacjach stawiano znak równości między "homoseksualny" a "zły" - skazany za nierząd, pedalstwo.
Całą rozmowę można przeczytać tutaj:
Książka do nabycia tutaj: