Marcin Zegadło recenzuje książkę Marka Beylina "Klimat, lewica, siostrzeństwo".

Zdarzają się rewolucje, które zamiast przynosić wyzwolenie przynoszą efekt odwrotny.  Rewolucje skonfiskowane - tak nazywa je Beylin. Ich przykładem, zdaniem Beylina, jest historia XX-wiecznej Polski. 

I tak rewolucja 1905 r. skonfiskowana zostaje przez endecję i Kościół. Komuniści natomiast pacyfikują próbę powojennej rewolucji robotniczo-samorządowej podjętej w latach 1944-47 i konsumują ją, zastępując to, co być mogło, swoją totalitarną ofertą. Rewolucję "Solidarności" w pewnym sensie konsumuje Kościół Katolicki wspierając "endekoidalną ideę Polaka-katolika". Beylin, cytując Karola Modzelewskiego pisze: "Pacyfikacji uległ nie tylko rodzący się pluralizm polityczny czy duch obywatelskiej autonomii niezależnej od reżimu i Kościoła. Co równie ważne, złamany został duch społecznego samostanowienia." 

W ten sposób wraz z "obywatelskim demokratyzmem" skonsumowane zostały polskie tradycje lewicowe, na rzecz kruchty i konserwatywnej myśli polityczno-społecznej. Dzisiaj mamy to w życiu politycznym na co dzień. Dzisiaj to nasza rzeczywistość.

Rewolucja 1989 r. to już wyłącznie konsekwencja wcześniejszych zjawisk. "Słaba demokracja silnych" z Kościołem, który czuje się jej współzałożycielem (religia w szkołach, restrykcyjne prawo antyaborcyjne, panoszący się kler katolicki i ustawowa ochrona wartości chrześcijańskich), większość polityków ustawia się w kolejkach do proboszczów, funkcjonuje układ Kościół-demokracja, z którym do dzisiaj nie udaje się zerwać. Jeśli emancypacje, to zawsze w skali mikro. (...)

Marek Beylin rozprawia się ze stanem rzeczy punktując system i demaskując nie tyle jego mechanizmy, co nas samych, ponieważ, czy nam się to podoba czy nie, jesteśmy częścią systemu i wciąż nie pozostajemy bez wpływu, o czym często zapominamy oddając głos nawykom, patriarchatom, wolnemu rynkowi, "ideowym powidokom" i obojętności na los słabszych, co sprawia, że rewolucja, której potencjał Beylin dostrzega, wycofuje się przed konserwatywną reakcją, a świat i Polska stają się przez to gorszym miejscem. Porywający, doskonale napisany wykład o współczesności, który jednocześnie nie odbiera nadziei. A to w obecnej sytuacji aż nadto. Polecam.

Całość recenzji przeczytać można na profilu fb Księgozbiry.